Sąsiedzi robią szkodę na moim podwórku

2014-05-05 09:27:01(ost. akt: 2014-05-05 09:38:25)

Autor zdjęcia: Mariusz Dubin

Nasz czytelnik od 2000 roku jest właścicielem działki przy ulicy Cmentarnej. Mężczyzna ma nie lada orzech do zgryzienia, bo do stawu, który wykopał na swojej posesji, spływają… czyjeś ścieki komunalne.
— Pisałem w tej sprawie do burmistrza, kontaktowałem się z wydziałem ochrony środowiska, ale bez rezultatu — skarży się Czytelnik. Imię i nazwisko zastrzega do wiadomości redakcji KG. Mówi, że się boi. Ale godzi się, by podać, że mieszka przy ulicy Cmentarnej.

Właściciel działki utrzymuje, że nieczystości do jego stawu — już od 2001 roku — odprowadzane są z działek położonych wyżej, także znajdujących się na linii drenu melioracyjnego.

— Wielokrotnie w stawie było widać pływające fekalia i papier toaletowy — opisuje nasz Czytelnik. — Przed wybudowaniem stawu ze studzienki melioracyjnej na mojej działce fekalia wypływały dosłownie na trawę. Nie dało się tego wytrzymać, nie wspominając już o sprzątaniu (co musiałem robić na własny koszt). Wielokrotnie mnie i sąsiadów odwiedzał inspektor starostwa powiatowego oraz straż miejska, która po stwierdzeniu, że tylko w mojej studzience kanalizacyjnej są fekalia, nałożyła na nich kary za nieprawidłowości związane z wywozem ścieków komunalnych, a burmistrz zobowiązał powyższych do uporządkowania gospodarki ściekowej na terenie ich nieruchomości.
Efektem wizyty przedstawiciela władz powiatowych miało też być zlecenie przeprowadzenia kontroli szamb na posesjach położonych powyżej posesji naszego Czytelnika (co również odnotowano w protokole).

— Kary dostali, a ścieki płynęły nadal — wzrusza ramionami właściciel zanieczyszczanej działki. — I nadal musiałem płacić za ich wywóz.

Gołdapianin zaczął drążyć „śmierdzącą sprawę” z jeszcze większą determinacją.

— Kiedy zacząłem iść po nitce do kłębka, wielokrotnie grożono mi i ubliżano. Obawiam się o własne życie — wyznaje mężczyzna. — Przeszedłem zawał serca.

— Postanowiłem nagłośnić mój problem na łamach gazety. Może ktoś kompetentny zainteresuje się tą sprawą i sprawdzi szamba i ich odpływy u właścicieli nieruchomości przy ulicy Cmentarnej — prosi.

(MD)

Więcej o historii naszego Czytelnika piszemy w KG z 30 kwietnia. Zapraszamy do lektury.

Komentarze (8) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. dużo większy problem to #1389202 | 5.185.*.* 5 maj 2014 18:43

    Ustawa śmieciowa jakoś działa,ale nieczystości płynne brak kontroli i wielka mi tu ochrona środowiska.

    Ocena komentarza: warty uwagi (3) odpowiedz na ten komentarz

  2. userka #1399028 | 91.2.*.* 20 maj 2014 11:05

    A przecież wystarczyłoby zamurować albo zaspawać. Niech się sami w swoim gównie potopią

    Ocena komentarza: warty uwagi (2) odpowiedz na ten komentarz

  3. pop #1389989 | 83.9.*.* 6 maj 2014 19:16

    katolicki kraj..

    Ocena komentarza: warty uwagi (2) odpowiedz na ten komentarz

  4. Franek #1389657 | 83.24.*.* 6 maj 2014 11:22

    Ja mam podobną sytuację z sąsiadem na działce na terenie Rodzinnego Ogrodu Działkowego.Wprawdzie nie są to fekalia,ale bezczelny sąsiad przy miejscu przeznaczonym do wypoczynku urządził na granicy dzialki tzw."kompostownik" i wyrzuca tam smieci i kłacza chwastow.

    Ocena komentarza: warty uwagi (2) odpowiedz na ten komentarz

  5. Jacek #1399109 | 88.156.*.* 20 maj 2014 13:09

    Urzędasy pier...lą swoje obowiązki - za co biorą pieniądze? Nie wiedzą czyje to ścieki? Bardzo proste, po kilku godzinach można to odkryć a kosztami odkrywania rurociągu obciążyć tych skur...nów! Proszę PRZY GRANICY SWOJEJ DZIAŁKI dokopać się do rurociągu i ZABETONOWAĆ! Jak im g...na zaczną wypływać w łazienkach, to zmądrzeją skur...ny!

    Ocena komentarza: warty uwagi (1) odpowiedz na ten komentarz

Pokaż wszystkie komentarze (8)
2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5