Sześciolatki pójdą w tym roku do szkoły

2008-05-08 00:00:00

W środę, 30 kwietnia zebrała się Komisja Rekrutacyjna, która przeanalizowała wszystkie złożone podania o przyjęcie do przedszkola. Nie przyjęto łącznie 48 dzieci w wieku przedszkolnym. Od tego roku sześciolatki będą chodziły do szkoły.

Przez miesiąc, od 15 marca do 15 kwietnia był prowadzony nabór dzieci do przedszkola w Gołdapi na rok 2008-2009. Do oddziału wpłynęło 211 kart zgłoszeniowych. Przedszkole może zapewnić jednak tylko 150 miejsc dla dzieci. Dyrektor placówki opracował projekt rekrutacji, który został przyjęty przez powołaną Komisję.
— Przedstawiłam dla komisji moją propozycję naboru dzieci do przedszkola — mówi Marzanna Wardziejewska, dyrektor Samorządowego Przedszkola w Gołdapi. — Zaproponowałam, aby najmłodsze dzieci trzyletnie nie zostały przyjęte. Do innych grup zastosowałam klarowne i oczywiste dla rodziców kryterium. Wzięłam pod uwagę to, czy oboje rodziców pracuje, czy tylko jedno z nich bądź są bezrobotni. Sama zasugerowałam, choć z bólem serca, że po raz pierwszy w tym roku sześciolatki pójdą do szkoły. Jest mi ich żal, bo to najlepszy nasz kwiat, nad którym pracowaliśmy trzy lata. Nie przyjęłam w tym roku do przedszkola 48 dzieci tj. dwóch dwulatków, 30 trzylatków, sześciu czterolatków i 10 pięciolatków. Staraliśmy się zapewnić opiekę dla starszych dzieci, bo takie mamy wymogi statutowe.
We wtorek, 29 kwietnia odbyło się spotkanie z dyrektorem przedszkola, kierownikiem wydziału oświaty i burmistrzem.
— Burmistrz zlecił opracowanie materiałów, które pozwolą nam podjąć decyzję, co do organizacji roku szkolnego 2008-2009 — mówi Marian Mioduszewski, przewodniczący komisji oświaty. — Uważam, że dzieci w wieku przedszkolnym, powinny być w przedszkolu, bo po to jest powołana ta instytucja. Coraz więcej ludzi chce oddawać swoje dzieci do przedszkola. Jak widać, doceniana jest jego rola w edukacji, ponieważ później przedszkolaki lepiej radzą sobie w szkole.
Dyrektor przedszkola nie zgadza się z tym, że jeśli odejdą z placówki sześciolatki, to nie będzie konieczna rozbudowa przedszkola. Kiedy zbudowano czterooddziałowe przedszkole, to znajdowało się w nim sześć sal. Dwie z nich służyły do prowadzenia zajęć z rytmiki i do odbywania się równego rodzaju uroczystości. Jednak z biegiem czasu zostały one przeznaczone na utworzenie kolejnych dwóch grup dzieci. Obecnie w placówce wszystkie przedszkolaki w jednej małej sali oglądają bajki, spotykają się z logopedą, uczą się języka angielskiego. Dzieci są ściśnięte w dziewięciometrowym pomieszczeniu.
— Przy takiej ilości kart zgłoszeniowych, odejście 17 sześciolatków nic nie zmieni — twierdzi Marzanna Wardziejewska. —Bez względu na ilość dzieci, potrzebne są dla nad sale do stworzenia dwóch grup przedszkolaków, a ponadto miejsce na zajęcia dodatkowe. Mamy bardzo dobre warunki w przedszkolu, duże sale, umywalki i łazienki dla każdej grupy, meble przystosowane do wzrostu, a przede wszystkim bardzo dobrą opiekę. Nad każdą grupą czuwa dwóch opiekunów.
W przyszłym roku szkolnym będzie funkcjonowało sześciooddziałowe przedszkole po 25 dzieci w każdej grupie. Jeżeli przedszkole nie zostanie rozbudowane, podobny problem czeka go w przyszłych latach.
Julita Sztabińska

Uwaga! To jest archiwalny artykuł. Może zawierać niaktualne informacje.
2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5