Chcą żyć, jak przystało na XXI wiek

2008-04-30 00:00:00

Na Osiedlu II w Gołdapi 17 rodzin nie ma możliwości podłączenia się do kanalizacji. Mieszkańcy nie chcą tak żyć. Czują się porzuceni przez burmistrza miasta. W konsekwencji muszą płacić wysokie kary za zanieczyszczanie środowiska.

Kilka lat temu została zrobiona kanalizacja ściekowa przez Osiedle I w Gołdapi aż do zajazdu pod Piękną Górą. Możliwość podłączenia się mieli również mieszkańcy Rostka. Zapomniano jednak o kilkudziesięciu domach znajdujących się na Osiedlu II. Mimo tylu lat nie zrobiono nic, by tamtejsi mieszkańcy mogli podłączyć się do kanalizacji ściekowej. Każda z rodzin posiada albo prywatne szambo, albo odprowadza ścieki na pole czy do rowów melioracyjnych. Twierdzą, że nie mają innego wyjścia.
— Wiele rodzin z Osiedla II nie ma możliwości podłączenia się do kanalizacji — mówi jedna z mieszkanek osiedla, (nazwisko do wiadomości redakcji). — Nie mamy kolektora ściekowego. Jak można było robiąc kanalizację, pozostawić kilka domów? Przecież część Osiedla II otrzymała możliwość skorzystania z podłączenia, jednak o drugiej części zapomniano. My chcemy żyć normalnie w XXI wieku. Płacimy podatki i chcemy korzystać z dogodności miejskich.
Nie jest znany termin podłączenia części mieszkańców Osiedla II do kanalizacji ściekowej.
— Kilka rodzin nie może podłączyć się do kanalizacji ściekowej, ponieważ nie ma tam kolektora głównego — twierdzi Jarosław Duchnowski, zastępca kierownika Wydziału Infrastruktury i Inwestycji Komunalnych Urzędu Miejskiego. — W tym roku nie ma szans na to, by wybudować kolektor, ponieważ ubiegamy się o środki unijne poprzez Fundację Wielkich Jezior Mazurskich. Jak wiadomo każdemu, procedury takie trwają długo.
Mieszkańcy Osiedla II są świadomi tego, że szambo należy koniecznie wywozić w trosce o środowisko. Większość z tych rodzin na swój własny koszt oddaje ścieki do oczyszczalni. Jednakże, niejednokrotnie są karani przez Straż Miejską, gdy zgubią choćby jeden z kwitków potwierdzających wywóz nieczystości.
— My jesteśmy za ekologią, za ochroną środowiska — mówi mieszkanka osiedla. — Musimy wywozić ścieki. Od czasu do czasu przychodzi kontrola i jak się zagubi kwitek z oczyszczalni, to płacimy wysokie kary. Czasem na podwórku nie można wypić kawy, ponieważ z przepompowni na naszym osiedlu unosi się odrażający zapach. Czekamy na podłączenie, jednak nikt nie może nam powiedzieć, kiedy to nastąpi.
Zdaniem burmistrza Gołdapi, wszyscy mieszkańcy miasta, którzy mają możliwość podłączenia się do kanalizacji, powinni to jak najszybciej zrobić.
— Jeśli ludzie nie podłączą się do kanalizacji, to złamią przepisy prawa — twierdzi Marek Miros, burmistrz Gołdapi. — Nie mała część mieszkańców Osiedla II ma nieszczelne szamba bądź odprowadza ścieki bezpośrednio do gruntu. Zatruwając środowisko szkodzą nie tylko sobie, ale i całej Gołdapi. Jak tylko będzie to możliwe, to powstanie dodatkowy kolektor na Osiedlu II i wówczas mieszkańcy będą musieli podłączyć się do kanalizacji ściekowej.
Mieszkańcy osiedla muszą uzbroić się w cierpliwość i czekać, aż Urząd Miejski zdobędzie finanse na zbudowanie kolektora. Do tego czasu, rodziny pozbawione dostępu do kanalizacji muszą nadal radzić sobie sami.
Julita Sztabińska
Uwaga! To jest archiwalny artykuł. Może zawierać niaktualne informacje.
Tagi: scieki
2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5