Rolnicy z Diecezji Ełckiej dziękowali za plony

Świętowanie Diecezjalnych Dożynek na stałe wpisało się już tradycję. Każdego roku wybrana parafia wraz z samorządem przygotowuje diecezjalne dziękczynienie za plony i trud pracy na roli oraz zaprasza do udziału wszystkie gminy i sołectwa z diecezji.

Ks. kan. Waldemar Sawicki, proboszcz parafii w Lipsku w słowie powitania przybliżył historie parafii, z której pochodzą bł. Marianna Biernacka patronka teściowych i bł. s. Julia Rapiej, która wraz z innymi nazaretankami nie wahała się oddać życia za ojców rodzin oraz za kapłana w Nowogródku w 1943r. Zwracając się do gospodarzy mówił, że cennym czasem był rok przygotowań i modlitwy.

— W parafii naszej króluje Bazylianka – obraz Matki Bożej słynący łaskami, ukoronowany papieskimi koronami przez św. Jana Pawła II. Modlimy się za rolników, ogrodników, sadowników i pszczelarzy. Wszak albo sami nimi są, albo korzystają z daru trudu pracy swoich sąsiadów. Przecież każdego dnia wszyscy sięgamy po chleb i potrzebujemy czegoś do chleba i wszyscy chcemy dobra naszych rodzin — mówił kapłan.

Ks. prał. Wacław Iżbicki, diecezjalny duszpasterz rolników, zauważył jak trudna jest dzisiaj praca rolnika, który potrzebuje dzisiaj życia w Chrystusie i „kiedy kończy się czas zbiorów to przychodzi czas refleksji, zatrzymania, by zobaczyć swoją pracę, by dziękować Bogu za Jego opiekę, za podtrzymywanie wszystkiego w istnieniu”.

Lech Łępicki, burmistrz Lipska jako gospodarz uroczystości podkreślił, że Dożynki są czasem wyrażania szczególnej wdzięczności Panu Bogu i rolnikom za ich codzienny trud, gdyż „Rolnik zawsze jest związany z ziemią, wiarą i Bogiem. On pomaga i dba o to, by nikomu nie zabrakło chleba”. Dożynkom w Lipsku towarzyszyło hasło: „Z Maryją, Królową Pokoju, dziękujemy Bogu za plony”.

Uroczystej Eucharystii przewodniczył bp Jerzy Mazur, biskup ełcki, podczas której dziękował rolnikom za trud w prowadzeniu gospodarstw. W homilii zwrócił uwagę na szczególny wymiar pracy na roli.

— Drodzy Rolnicy, Wy nam dzisiaj ukazujecie, że kochacie ziemię, że kochacie pracę na roli, choć ona ciężka, pełna trudu i problemów, ale ona pozwala w szczególny sposób być blisko Boga. Św. Paweł mówi, że „Kto hojnie sieje, ten hojnie zbierać będzie”. Hojnie zasialiście i hojnie zebraliście. Niech w tym wszystkim Bóg będzie uwielbiony — mówił biskup.

— Wszystko otrzymaliśmy od Boga poprzez pracę rolników. (…)Dożynki są dobrą okazją do wyrażenia wam wdzięczności za waszą pracę i za wasze świadectwo wiary. Dlatego dzisiaj dziękujmy wam za to wszystko.(…) Prosimy Was byście żywili i bronili. Ukazujcie nam wszystkim, że Bóg, który nas miłuje jest z nami i daje nam siebie, by nas umacniać, że Bóg jest Miłością, pokojem i zbawieniem, że jest drogą, prawdą i życiem — zachęcał biskup ełcki i wezwał zebranych do uszanowania niedzieli oraz do prawdziwej religijności opartej nie na tradycji dla ludzkiego oka, ale wypływającej z wiary.

Odwołując się do codzienności rolnika ordynariusz diecezji ełckiej zauważył, że nasze zajęcia, obowiązki i praca mogą być drogą do uświęcenia.

— Wy nam dzisiaj ukazujecie trwałe wartości którymi w życiu się kierujecie: to jest otwarcie się na Bogu i zaufanie siebie Bogu; to jest miłość Boga i bliźniego; miłość do Ojczyzny, to jest szacunek dla rodziny i pracy; to jest poszanowanie życia od chwili poczęcia aż do naturalnej śmierci, to jest cześć dla Najświętszej Marii Panny, która wydała na świat najpiękniejszy owoc naszej ziemi, Zbawiciela ludzkości — wskazywał pasterz diecezji.

W kontekście wojny na Ukrainie i zagrożenia pokoju także w naszej Ojczyźnie, biskup ełcki zachęcał do modlitwy „o dar pokoju, o łaskę nawrócenia dla tych, którzy wywołali tę niesprawiedliwą wojnę”.

Podkreślając, że symbolem dożynek jest chleb, który przypomina, że ziemia wydaje plony, a człowiek potrafi je spożytkować, bp Mazur zauważył: „Chleb zawsze był na polskim stole mimo, że czasami go było niewiele, ale zawsze jakoś starczyło i dla rodziny, i dla biednego, i potrzebującego. Ten chleb uczył nas solidarności i miłości. (…) Gdy jest chleb, jest wszystko. I za ten chleb dzisiaj wyrażajmy Bogu wdzięczność i uczmy się nim dzielić z innymi. Daliśmy temu świadectwo szczególnie od lutego, od rozpoczęcia tej niesprawiedliwej wojny otwierając nasze serca, drzwi naszych domów, mieszkań dla naszych braci i sióstr z Ukrainy dając im dach nad głową i dzieląc się z nimi chlebem powszednim”.

Na zakończenie bp Jerzy Mazur pobłogosławił chleby, którymi kapłani przełamali się ze wszystkimi uczestnikami dożynek. Tradycyjnie też, każdy z uczestników mógł wziąć przygotowane woreczki z poświęconym ziarnem.

— To był dobry rok. Chociaż na początku było trudno, w kwietniu była susza, ale majowe deszcze przyniosły zadowalające plony, więc jest co świętować i za co Bogu dziękować — tak rolnicy podsumowują mijający sezon.

Podczas rolniczego święta nie zabrakło też symboli udanych żniw, czyli dożynkowych wieńców. Niektóre z nich to prawdziwe dzieła sztuki. Został rozstrzygnięty konkurs na wieńce dożynkowe, na który zgłoszono ok. 40 wieńców i pomysłowych form żniwnych. Wieniec dożynkowy, to zaraz obok chleba, najważniejszy symbol święta plonów. Dożynkowe dzieła sztuki zaprezentowane w Lipsku pełne były symboliki religijnej i patriotycznej. Żeby zachwycały i oddawały związek rolnika z naturą potrzeba wielu tygodni, a czasem nawet miesięcy pracy i przygotowań. Jak podkreślały panie z Koła Gospodyń Wiejskich z Lipska, przygotowanie takiego wieńca jest bardzo mocno związane z naszą polską, wiejską tradycją, którą należy kultywować.

— Tworzenie wieńca trwa bardzo długo, czasem nawet kilka tygodni, i wymaga wiele pracy. Rozpoczyna się od utworzenia specjalnej konstrukcji. W odpowiednim czasie trzeba też zebrać zboża. Wieniec ozdabiany jest zbożami, ziołami, świeżymi kwiatami polnymi czy owocami — tłumaczyły panie z KGW .

Pierwsze nagrody w tym roku trafiły do Lipska, Grabowa i Żarnowa, jednakże gratulacje i słowa uznania należą się wszystkim, którzy podjęli się trudu wykonania wieńców.

Świętowanie Diecezjalnych Dożynek w Lipsku miało również aspekt artystyczny oraz kulinarny. Można dziś było skosztować wielu przysmaków. Na stoiskach królowały domowe wypieki, kartacze, bigos, miody, przetwory i swojskie wędliny. Liczne sołectwa przygotowały poczęstunek oraz prezentację rodzimych Zespołów.

W czasie Dożynek w Lipsku dorośli mieli swoje konkursy, wystawy, ale i dzieci, których przybyło bardzo wiele, również nie mogły narzekać na nudę. Dzięki Starostwu Powiatowemu w Augustowie było wiele atrakcji przeznaczonych tylko dla najmłodszych. Po uśmiechniętych buziach było widać, że nikt z małych milusińskich się nie nudził.

— Wiele pracy włożyli dorośli, młodzież i dzieci. Dotyczy to zarówno przygotowania miejsca celebry, placu wystawowego, ale także wielu drobnych gestów podkreślających uroczysty i radosny charakter tego wydarzenia. Na przykład dekoracje dożynkowe pojawiły się nie tylko w Lipsku, ale we wsiach na terenie gminy, nieraz dość odległych od miejsca świętowania. To piękne, że ludzie uznali dożynki za swoje święto i że zechcieli przyjąć przybywających na dożynki jak rodzinę- z całą serdecznością i gościnnością z jakiej słyną nasi mieszkańcy — mówił ks. kan. Waldemar Sawicki, proboszcz lipskiej parafii podkreślając ogromne zaangażowanie całej społeczności parafii i gminy w przygotowanie dożynek.

Niewątpliwie niecodzienną jest obecność na dożynkach Wojska Polskiego. Żołnierze, którzy od roku stacjonują w Lipsku chroniąc naszą wschodnią granicę, nie zawiedli też w czasie diecezjalnego świętowania plonów. Dużym zainteresowaniem, zarówno wśród dorosłych jak i dzieci, cieszyły się prezentowane przez nich uzbrojenie i wojskowe pojazdy.

Gospodarzem Diecezjalnych Dożynek w przyszłym roku będzie parafia NMP Królowej Polski w Olecku.

Organizatorzy wyrażają wdzięczność wszystkim służbom porządkowym, które czuwały nad bezpieczeństwem uroczystości oraz sponsorom i wszystkim, którzy włączyli się w przygotowania Diecezjalnych Dożynek w Lipsku.