Kto zapłaci za wiaty na śmieci?

2022-01-18 09:25:45(ost. akt: 2022-01-18 10:19:57)

Autor zdjęcia: Renata Szczepanik

Przy wielu ełckich blokach powstały już specjalne wiaty na kosze na śmieci. Ale nie wszędzie. Często problemem jest brak miejsca. Ale jeszcze częściej, brak pieniędzy na ich postawienie. Koszt takiej wiaty, to nie raz nawet kilkadziesiąt tysięcy złotych. Dla małych wspólnot, gdzie mieszkają głównie emeryci, renciści czy inwalidzi, to bardzo duża kwota, wręcz zaporowa.
W imieniu trzech takich wspólnot na ostatniej komisji Rady Miasta wystąpił ełczanin, emerytowany nauczyciel i społecznik Bogdan Nowacki. Chodzi dokładnie o wspólnoty mieszkaniowe przy ulicy Mickiewicza 34 oraz Wawelskiej 11 i 13.

Jak mówi Bogdan Nowacki, jako mieszkańcy liczą na pomoc miasta w tej sprawie. Chodzi im nie tylko i ich wspólnoty, ale o rozwiązanie problemu kompleksowo. Takim rozwiązaniem miałoby być stworzenie programu budowy wiat, o którym rozmawiano już wielokrotnie, ale pomysł cały czas jest tylko na papierze.

Jak się okazało podczas posiedzenia komisji, taki program na ten rok był planowany. Jego budżet miał wynieść 300 tys. zł. Ale jak mówi Cezary Winkler, naczelnik wydziału mienia komunalnego w ełckim ratuszu, projekt przepadł po zmianie stawki za odpady z 22 do 21 złotych. Przypomnijmy, że stawka za odbiór odpadów z 22 do 21 złotych została obniżona kilkanaście tygodni temu dla gospodarstw jedno i dwuosobowych. Był to efekt protestów grupy ełczan.

Ale nie było mowy, że obniżenie stawki za śmieci to zaniechanie programu budowy wiat. Jedno drugiego nie miało wykluczać. Na takich warunkach nigdy byśmy się na taką obniżkę nie zgodzili — mówi Bogdan Nowacki.

Na szczęście program nie jest skazany na zapomnienie. Jest szansa, że pomysł powróci. W połowie roku poznamy wyniki nowego przetargu na odbiór śmieci. Wówczas dowiemy się też, czy zmienią się stawki dla mieszkańców, a także czy program ma szansę na realizację.

Jak przyznają, zarówno radni jak i Bogdan Nowacki, program miałby proporcjonalnie wesprzeć wszystkie wspólnoty.

Na razie nie wiadomo, jak duże są potrzeby. Tą kwestię będą ustalać pracownicy wydziału mienia komunalnego. W Ełku mamy około 670 budynków wielorodzinnych i nieco mniej gniazd - miejsc zbierania odpadów. Zazwyczaj bowiem z jednego gniazda korzystają mieszkańcy kilku bloków.

Do tematu wrócimy.

2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5