Widoki na gołdapskie tężnie

- Projekt nie zakładał udostępnienia tarasu w całości - mówi Jarosław Dzienis kierownik uzdrowiska. - Według projektu, taras może być udostępniany zwiedzającym tylko w miejscach zadaszonych. Tak przewidział to projektant. Sam byłem tym zaskoczony, bo myślałem, że będzie możliwe przejście z jednego obiektu na drugi, niestety nie można tego zrobić, głównie ze względów bezpieczeństwa. Długość obiektu na to nie pozwala. W przepisach bezpieczeństwa jest określona odpowiednia ilość klatek schodowych — wyjść/wejść bezpieczeństwa przypadająca na daną długość obiektu. Odległość między wyjściami gołdapskich tężni jest zbyt duża, a to mogłoby utrudnić lub nawet uniemożliwić ewakuację. Zgodnie z projektem jest to tylko taras techniczny i przeznaczony jest tylko dla służb technicznych. Dodatkowo podczas działania systemu skraplania wymaganych jest 4-6 wizyt dziennie w celu sprawdzenia poprawności jego działania i drożności. Koryta tarasu są otwarte, rury na wierzchu - łatwo o wypadek, więc w tak zaprojektowanej tężni nie byłoby nawet możliwe korzystanie z pełnej długości tarasu. Czy projekt zostanie zmieniony, czas pokaże. Sam chciałbym, żeby można było chodzić po tężniach bez ograniczeń.

- Poruszyłem na sesji temat projektu tężni z pytaniem: "co by było, gdybyśmy oddali także górną część dla zwiedzających, czy byłoby to możliwe?" — mówi wiceburmistrz Gołdapi Jacek Morzy. - Według projektanta, jak możliwe przeprojektowanie obiektu pod tym kątem. Musimy się więc zastanowić, czy zainwestowanie od 100-140 tys. zł w taką modyfikacje przyniesie wymierne korzyści, czy ewidentnie zwiększy to atrakcyjność i rentowność obiektu. Z pewnością temat będzie poruszany na sesjach niejednokrotnie. W tym roku nie jest możliwe wykonanie takiej modyfikacji, budżet jest już zamknięty, ale w następnym roku jeśli będzie zgoda na takie działanie. Nie widzę problemu. (MD)