Znowu tylko Galeria K-2,
gry dla dzieci i to okropne piwo?



2014-07-09 10:52:55(ost. akt: 2014-07-09 11:58:28)

Autor zdjęcia: Anna Dzienisiewicz

Zbliżają się Dni Gołdapi. Ciekawe, co nam zaproponuje Dom Kultury? Czy znowu będzie tylko Galeria K-2, gry i zabawy dla dzieci, i wieczorem, tak jak w roku ubiegłym, opóźniony o półtorej godziny występ zespołu? — pyta w liście Czytelnik. Co na to DK?
Tak było z Krawczykiem, który nie przyjechał. Z Panasewiczem, który olał Gołdap. Za co im się płaci? Kto podpisuje umowy, czemu musieliśmy na zimnie czekać, aż gwiazda się pojawi? Czy nie można tego zrobić inaczej — jak w Olecku, Ełku, czy nawet w Filipowie, czy innej wiosce? Był czas, aby się nauczyć, jak zorganizować prawdziwą atrakcję dla publiczności. Warto się uczyć, bo na naukę jest zawsze czas. I niech pani dyrektor Domu Kultury nie chwali się w radio, jakie to atrakcje są zaplanowane w Gołdapi. To, co dotychczas odbywa się w naszym mieście, nie zasługuje na wyszczególnianie i prezentowanie w ramach Dni Gołdapi. Zróbcie coś, chociaż raz — coś dobrego. W końcu dostajecie za to pieniądze! (…) I jeszcze jedno: czy zawsze ta sama firma będzie sprzedawać okropne w smaku piwo (nie wspomnę już o cenie)? Nie dajcie plamy chociaż w tym roku, bo w ostatnich latach to była żenada, a nie Dni Gołdapi.
PS Może trzeba trochę więcej operatywności i zaangażowania w siedzibie Domu Kultury, bo Dni Gołdapi zamiast być coraz lepsze, są coraz gorsze. A przecież są tu też turyści, którzy zostawią tu swoje pieniądze. (…)

(KOS)




Dni Gołdapi już 18-20 lipca


— Koncert zespołu Afromental nie był opóźniony o półtorej godziny. Między występami wykonawców musi odbyć się przerwa techniczna. Technicy robią wszystko, żeby była jak najkrótsza i z reguły nie trwa ona dłużej niż 15-30 minut — mówi Marta Jurgiełan, dyrektorka Domu Kultury w Gołdapi. — I tak samo jest i w Ełku, Olecku i w Gołdapi. Nie wiem, jak jest w Filipowie, ale domyślam się, że nie występuje tam kilka zespołów z rzędu i nie posiadają one wielkiego instrumentarium, a ich występy nie wymagają zaangażowania zaawansowanej techniki scenicznej. W ubiegłym roku całą wakacyjną trasę, na którą składało się kilkanaście koncertów w całej Polsce, zespół Afromental odbył bez udziału Wojtka Łozowskiego. Jeśli chodzi o Krzysztofa Krawczyka, to kilka dni przed koncertem otrzymaliśmy zaświadczenie lekarskie ze szpitala, w którym w tamtym czasie artysta był hospitalizowany, co uniemożliwiało mu występy na scenie. Ale nie zostawiliśmy mieszkańców i gości bez zespołu — bardzo dobrze muzyka zastąpił równie znany zespół, Formacja Nieżywych Schabuff. Kolejny artysta, o którym pisze KOS, to Janusz Panasewicz. Myślę, że po prostu czytelnik się pomylił (a może nie wszystko pamięta?), gdyż na koncercie Lady Pank Janusz Panasewicz wystąpił! Nie było jednego z gitarzystów (pewne roszady wśród instrumentalistów, szczególnie na długich, wyczerpujących trasach koncertowych są normą. Czasu choroby się nie wybiera). We wszystkich umowach zawieranych z artystami jest paragraf, który mówi, iż nagła choroba wykonawców, która uniemożliwi odbycie się koncertu, zwalnia od kar pieniężnych i odszkodowań związanych z zerwaniem umowy. Smak piwa jest rzeczą gustu. Jako kwestię czysto subiektywną pozostawię bez komentarza. Proszę pamiętać, że Dni Gołdapi jak i inne imprezy, zajęcia i seanse kinowe są organizowane za pieniądze pochodzące z dotacji gminy Gołdap, które Dom Kultury otrzymuje na cały rok działalności. Z tego musi utrzymać placówkę, świetlice wiejskie, pracowników, dbać o bazę sprzętowo-techniczną, zorganizować imprezy, zajęcia itp. To wszystko wymaga nie lada kreatywności, koordynacji, operatywności i zaangażowania. Zapraszam KOS-a do współpracy — aby w marcu, kiedy to tworzy się program Dni Gołdapi, podzielił się swoją wiedzą, doświadczeniem i innowacyjnymi pomysłami. Na pewno skorzystamy (od lat jesteśmy otwarci na sugestie i wsparcie społeczności lokalnej). Dyrekcja Domu Kultury wyjaśnia:

Najnowszy numer Kuriera Gołdapskiego już w czwartek w sprzedaży!




Komentarze (2) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. Kuracjuszka #1437488 | 82.160.*.* 12 lip 2014 21:19

    a ja po raz kolejny napiszę (już od lat to mówię), że Gołdapiacy po prostu nie potrafią cieszyć się z tego, co mają. W większości małych polskich miasteczek (typu Gołdapi) Dni Miasta (bądź jego urodziny) trwają zaledwie jeden dzień. Od lat już przyjeżdżam na Dni Gołdapi chociaz mieszkam ponad 300 km. Podoba mi się właśnie to, że w Goldapi jest różnorodność. Jeden dzień taneczny - jeden muzyka rockowa bądź nazwijmy to popularna. To jedne z najlepszych Dni Miasta na jakich bywam. Piwo? Piwo na każdej imprezie jest drogie i zawsze jest tylko jedna marka. Dla osoby, która "czepia" sie Dni Goldapi mam jedna rade - pojeździj trochę po świecie i wtedy pooceniaj. Bo najlepiej jest oceniać gdy się ma niewielkie porownanie.

    Ocena komentarza: warty uwagi (3) odpowiedz na ten komentarz

  2. polak #1435606 | 83.9.*.* 10 lip 2014 16:16

    No i w koncu wyplacic na koniec roku trzynastki czternastki .a miesiecy jest tylko dwanascie...Nie mowie juz o innych nagrodach..Ale to w koncu runie i wtedy zobaczymy oblicza wladzy tej wladzy (zasciankowej ,ale wladzy]

    Ocena komentarza: poniżej poziomu (-4) odpowiedz na ten komentarz

2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5